Autor |
Wiadomość |
Koulikov |
Wysłany: Pon 10:45, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
A do Barcy przybiegnie Dida jak pojdzie dobrze... |
|
|
Jacek |
Wysłany: Sob 17:14, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
Żal, smutek, żenada, wstyd. Takie kurwa mecze powinni puszczać więzniom w zakładzie :/ Gdyby mi coś takiego puścili, czułbym się w pełni zresocjalizowany i gotowy do wyjścia na wolność :/
Chyba, ze wcześniej bym się powiesił na spłuczce do kibla. Całą moją filozofie stoicyzmu szlag trafił :[
FUERA KAPELO!
Na znak prostestu wywieszę białą chustkę za oknem :/
A Ronaldo strzela dla Milanu.
Matas - a tak nie chciałeś tego transferu. W przeciwieństwie jednak do Róóda van der drwala, czy Gótiego, Ronaldo jest piłkarzem wybitnym, co udowadniał w każdym klubie, w jakim występował. |
|
|
Skuty |
Wysłany: Śro 9:53, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
teraz już rozumiem ale nie dawaj mi tak skomplikowanych łamigłówek bo nie jestem aż tak mądry |
|
|
Jacek |
Wysłany: Śro 8:01, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
"Alma blanca" znaczy biała dusza, lub też w wolnym tłumaczeniu "czysta dusza". Patrząc z religijnego punktu widzenia, śmierć=odejście duszy.
Real jest martwy, bo zatracił swojego ducha.
Dopóki on nie wróci, to Barcelona pozostanie na miejscu, które również jej się należy - na szczycie.
umrze wiele razy ale nie urodzi się od nowa - nowe życie=czysta karta.Początek czegoś nowego.
Real nigdy nie zacznie od zera, bo za sobą ma ponad 100 lat historii, jest legendą. Ta sama legenda nie rodzi się dwa razy. |
|
|
Skuty |
Wysłany: Śro 2:16, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
hmmmmmmmmmmmm... średnio rozumiem, dlaczego Real umrze wiele razy ale nie urodzi się od nowa... |
|
|
Jacek |
Wysłany: Wto 21:09, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
Drogą przeznaczenia w tym sezonie jest przede wszystkim rozum, do którego przedstawiciele klubu muszą dojść, zanim przeznaczenie pierwotne się wypełni.
A tym przeznaczeniem jest 30 mistrzostwo Hiszpanii, 10 puchar Europy, 18 puchar Króla, czy nawet 3 puchar Uefa.
To jest dla mnie pewne jak śmierć. Z tą jednak różnicą, że umrę tylko raz, i nie zmartwychwstanę. Real umrze jeszcze wiele razy, a nigdy nie urodzi sie od nowa. Paradoks? |
|
|
Skuty |
Wysłany: Wto 18:19, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
Skuty też by tak chciał ;pp zacznij strzelać gole to będziesz mógł mi mówić takie pierdoły a Real podąża ... swoją drogą przeznaczenia |
|
|
Jacek |
Wysłany: Wto 8:55, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
Quo Vadis, Real? |
|
|
Kresek |
Wysłany: Nie 21:36, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
Zaje...... fajny filmik koleś wymiat skuty też by tak chciał |
|
|
Jacek |
Wysłany: Pią 19:46, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
Napiszcie coś. Nie cieszycie się moim szczęściem?
Chciałbym jeszcze coś sprostować. To, że nazwisko Beckhama przyprawia mnie o mdłości nie znaczy, że go nie szanuję. Facet dla Realu zawsze grał na 100% poświęcenia. Kibice mówili, że Becks gra z takim zaangażowaniem, jakby się urodził w Madrycie. Chwała mu chociaż za to (bo technika, wrzutki to [*]).
Dodatkowo szanuję go za pieniądze władowane w organizacje charytatywne.
To wszystko nt. spice boya, żeby mu nie przysłodzić.
Teraz fajny filmik o perełce szkółki Realu. Żeby chłopak trafił na dobry okres w klubie, kiedy będzie wchodził do zespołu.
http://www.youtube.com/watch?v=Eyh-uoJgzwc&eurl= |
|
|
Jacek |
Wysłany: Czw 13:55, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
http://www.realmadrid.com/portada_esp.htm
Może źle to świadczy o mnie, czy o obecnym Realu, ale to jest jedna z najszczęśliwszych chwil od 2003 jakie mogły mnie, jako kibica spotkać (a już na pewno top 6)
DREWNIANA PIPKA RODEM Z ANGLII PODBIJE AMERYKE!! |
|
|
Skuty |
Wysłany: Pon 9:59, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
a co takiego się stało że tak go uwielbiacie panowie? |
|
|
Tomek |
Wysłany: Pon 9:55, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
hehe ja dziwnym trafem tez go widzialem :P naprawde fan piłki noznej:P |
|
|
Jacek |
Wysłany: Nie 16:22, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
Real wygrał mecz na szczycie z Valencią!
Tylko to mnie cieszy.Gra była chaotyczna, a z hiszpańską piłką wspólnego wiele nie miałą. Typowe, włoskie zwycięstwo. Były jeszcze ze 2 dobre okazje, ale ogólnie jak to w przypadku meczów Realu z los Ches bywa, mecz zacięty. Valencia atakowała i miała trzu świetne okazje na gola. Na szczęscie im się to nie udało.
P.S
Spotkałem pana Tarczyluka
Widać, ze równiez fan piłki :P |
|
|
Jacek |
Wysłany: Nie 6:51, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
Przede wszystkim ważniejsza, ale również w podobnym czasie
Martwi mnie to, że Dinho o kryzysie zdaje się, że zapomniał...
Barca z trudniejszych rywali ma jeszcze tylko Atletico w lidze, więc nie muszę być prorokiem,by stwierdzić, ze właśnie od teraz zacznie się ich "hegemonia" na resztą stawki.
Real dodatkowo dzisiaj połyka w Walcncji, więc wygląda na to, że tylko Sevilla dotrzyma im kroku, ale niedługo. |
|
|