Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Skuty Respekt Dla Tej Osoby
|
Wysłany:
Pią 19:59, 20 Paź 2006 |
|
|
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 831 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła / Staszyce :D
|
Dzisiaj odczułem wielką chęć przelania swoich myśli na papier... o to moje wypociny... jesteście pierwszymi którzy to czytają proszę o wyrozumiałość gdyż jest to dla mnie pierwsza praca tego typu nie wliczając spontaniczne oświadczyny których narazie nie zamieszcze
Edit: wprowadziłem małe poprawki
Temat: Przygody Shassar’a z Quin-a-mon. (Cz. 1)
Był ciepły, letni poranek, kiedy Shassar, Elf Szary z lasów Irdorath położonych na wschód od Górskich przełęczy Atriogath wyszedł z półsnu, w którym tkwił od dwóch godzin. Jego towarzysze podróży, Gathon gigant wśród Elfów i sprawny jak akrobata nie mający sobie równych wśród swoich współplemieńców w walce wręcz i Gathor, starszy, i do tego silny jak tur jedyny mogący wytrwać najsilniejsze ciosy Orkijskich mieczy, stali już na szczycie, pod którym spędzili ostatnią noc po męczącej dwutygodniowej podróży.
- Znowu zgubiliśmy ślad tych przeklętych Orków – stwierdził Gathor gdy zauważył nadchodzącego Elfa.
- Mamy wystarczająco dużo czasu. Nasz skarb musi im trochę ciążyć – powiedział Shassar – możemy już wyruszać?
- Spakowaliśmy wszystko, twój łuk leży tam pod skałą. Gathor, jesteś w stanie już biec czy dalej będziemy poruszać się ślimaczym tempem?
- Myślę, że tak…
- Skoro jesteśmy gotowi, ruszajmy. Shassar mówiąc to zasugerował braciom, że nie ma się co droczyć, kiedy ucieczka jest dość daleko.
Trójka podróżnych wyruszyła w kierunku wschodnim gdyż była to najprostsza droga do Girium stolicy Orków. Uważali, że Orkowie pójdą wzdłuż Urgii, rzeki, która przez jakiś czas prowadzi w stronę Girium, aby potem skręcić na północ i płynąć prosto do morza.
Tak się jednak nie stało. Gdy po miesiącu od poznania naszych bohaterów pościg nadal trwał Orkowie przeprawiali się już drugi raz przez Urgię. Było ich około pięćdziesięciu. Trzyosobowy pościg był kompletnie zmylony, a i tak prawdopodobnie nie dałby rady tak silnemu przeciwnikowi. Mimo to Elfowie liczyli na zaskoczenie, jakie wywołałoby pojawienie się trzech wysłanników Quin-a-mon, okradzionemu z jednego z największych skarbów ówczesnego świata, jakim były rękopisy Garath’a* z czasów, gdy Krasnoludy i Orkowie nie postawili jeszcze stopy na Gatrii**. Zawierały się w nich wszystkie osiągnięcia, jakimi szczyciły się ludy Elfickie. Były tam między innymi sposoby tworzenia niebywale silnych oręży. Władcy Orków najbardziej zależało na stworzeniu miecza podobnego temu, którego używał niepokonany Gathar Wielki***, przodek braci uczestniczących w gonitwie.
Wracając do trzech dzielnych Elfów, po miesiącu nieustannego biegu zatrzymali się na krótki odpoczynek w pobliżu strażnicy, stojącej pomiędzy rzeką a lasami, nieustannie karczowanymi przez Orków. Po posileniu się i odpoczęciu Shassar zauważył wilka pędzącego do strażnicy.
- Zauważono nas. Musimy się stąd jak najszybciej wydostać!
- nie ma takiej możliwości. Chyba, że wejdziemy w ten, las tyle że nie wiemy przez kogo jest zamieszkany-
-zauważył Gathor
- w takim razie nie mamy wyboru, czas stoczyć walkę - powiedział Shassar.
Gdy przewodnik wymawiał te słowa śmignęła mu tuż nad obojczykiem strzała i wbiła się w drzewo, o które się opierał. Ze strony, z której ich zaatakowano posypały się kamienie a za nimi wyskoczyły trzy wilki i ośmiu Orków. Shassar wyciągnął z kołczanu trzy strzały napiął łuk i jednym celnym strzałem powalił wilki. Bracia stali już z wyciągniętymi mieczami gotowi do boju.
- Czterech na głowę – powiedział Gathor.
Rzucili się w wir walki. Dwaj przeciwnicy padli już na samym początku. Gathon kolejnym szybkim ciosem zabił następnego Orka zanim ten zdążył odskoczyć. Tymczasem drugi brat miał kłopoty, gdyż trzech Orków stanęło wokół niego i zaczęło szczerzyć kły. Czuły, że ten mimo swojej siły nagle stracił pewność siebie. Jednak spod drzewa, w którym nadal tkwiła zatruta strzała z kołczanu Orka leżącego u stóp Gathora, wystrzelił Shassar z obnażonymi, sztyletami. Dopadł jednego przeciwnika i podciął mu szyję, niestety zanim zdążył uskoczyć, miecz jednego z Orków wylądował na jego palcu opinającym się na sztylecie dotąd nie użytym. Ork ten od razu padł na ziemię rażony potężnym uderzeniem miecza Gathora. Tymczasem Gathon zabił kolejnego Orka. Ostatni z jego przeciwników ratując się ucieczką został powalony, a miecz Elfa wbił mu się głęboko w plecy. Ostatni z Orków również salwując się szaleńczym biegiem, dostał strzałę w nogę, po czym podbiegł do niego Shassar dobijając szybko.
- No to to by było na tyle z dzisiejszych rozrywek – powiedział niepocieszony Gathon.
Po zebraniu obozu Elfowie ruszyli dalej w pościg. Mijając strażnicę graniczną napełnili swoje bukłaki z wodą i przeszukali stajnię obok budynku. Okazało się, że znajdowały się w niej trzy konie wspaniale utrzymane najwyraźniej służące jako szybki kontakt ze stolicą. Coś zaniepokoiło Shassar’a najbystrzejszego z bohaterskiej trójki. Zauważył czwarty, pusty boks ze świeżo nałożonym sianem. Nie mówiąc nic współtowarzyszom wziął jednego z koni, wyjechał ze stajni i pomknął po tropach za uciekinierem. Niedługo po zachodzie słońca wrócił z czwartym koniem i dodatkowym kołczanem pełnym zatrutych strzał. Bohaterowie dali odpocząć zmęczonemu zwierzęciu i nazajutrz wyruszyli w dalszy pościg.
Po krótkim czasie znaleźli się już niedaleko stolicy i postanowili rozejrzeć się za śladami ucieczki. Gdy dzień chylił się ku zachodowi, zauważyli czarny punkt szybko przesuwający się w ich stronę. postanowili objechać grupę nadchodzących Orków i zaatakować ich gdy będą musieli przechodzić przez zaniedbany most nad przepaścią. Dwaj bracia przejechali na drugą strone mostu gdzie ukryli się w zaroślach, natomiast Shassar stanął nieopodal mostu i czekał na przyjście wrogów. Gdy Orkowie znaleźli się na moście posypał się grad strzał. Elfickie strzały sięgały celu bardzo często. Krew lała się strumieniami. Wielu spadło z mostu jeszcze zanim strzały utkwiły w ich ciałach. Na samym końcu widać było dziesięciu świetnie uzbrojonych Orków szybko przemieszczających się w stronę drugiego końca mostu, przy którym stał Shassar. Na ich czele szedł potężny Wódz Orków. Bracia rzucili się do pomocy Shassarowi jednak zanim dogonili Orków, nieustraszony Elf toczył już walkę z wodzem. Gathon i Gathor zajęli się Goblinami niosącymi Skarb Elfów. Po wykończeniu pięciu ochraniających skarb z tyłu czwórka uciekinierów niosąca skarb do stolicy była już dosyć daleko. Za nimi podążał Wódz Orków próbujący odgonić Shassar’a walczącego z nim jak równy z równym. Gdy obaj stanęli do ostatecznej potyczki, bracia dogonili biegnących resztkami sił przeciwników i wytłukli ich w pień. Tymczasem Shassar ciężko ranny klęczał przed wodzem Orków szykującemu się do zadania ostatecznego ciosu. Nagle od tyłu nadleciało sześć strzał raniąc go w plecy. Odwrócił się i ta chwila kosztowała go życie. Shassar ostatkiem sił wyskoczył w górę i przy wspaniałym zachodzie słońca, które zdawało się obrazować krew wylaną dzisiaj na moście Gruk, wyciągnął sztylety i odciął olbrzymowi głowę. Po tym ciosie sztylety rozpadły się na tysiące kawałków a ciało potężnego Orka zwaliło się na Elfa. Gathor chwycił rękę bohatera, w której brakowało palca i wyciągnął go spod potwora. Dwaj Elfowie wyszli z bitwy praktycznie bez szwanku. Po krótkim odpoczynku, zbudowaniu lektyki dla Shassar’a i odnalezieniu spłoszonych odgłosami walki, koni wyruszyli ku swej leśnej stolicy niosąc dla swojego króla wspaniały prezent…
KONIEC
*Garath – potężny elf bardzo wszechstronnie uzdolniony (wojownik, uczony, mistrz magii)
**Gatria – świat w którym toczy się nasza opowieść. Zamieszkana przez Elfy, Krasnoludy i Orki.
***Gathar Wielki – uczestnik pierwszych wojen z Orkami jego miecz błyszczał niczym diament kruszył skały i nigdy nie został zniszczony. Słuch o nim zaginął podczas jednej z przegranych przez Elfów bitew niedaleko miasta Gnomów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Skuty dnia Sob 7:06, 21 Paź 2006, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
Dagusia Gość
|
Wysłany:
Pią 20:09, 20 Paź 2006 |
|
|
|
Heh no niezle KubuŚŚŚ xD trzym sie :*
|
|
|
Sysunia Respekt Dla Tej Osoby
|
Wysłany:
Pią 20:22, 20 Paź 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 615 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: metropolia większa od Piły :D
|
to coś nowego na forum
zupełnie ine niz dotychczasowe tematy...
Skuty się poświęcił i napisale ten tekst sam - chwała mu za to
Wy tez się poświećcie i przeczytajcie ten artykul
polecam
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Tomek Respekt Dla Tej Osoby
|
Wysłany:
Sob 5:11, 21 Paź 2006 |
|
|
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 598 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła
|
hmmm nie spodziewalem sie ze ktos z naszej klasy napisze cos takiego na tym forum. Musze przyznac, ze jest to wciagajaca historia:P czekam na kolejne cześci :P
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Kuca Gość
|
Wysłany:
Sob 5:44, 21 Paź 2006 |
|
|
|
Sciemiasz, że sie uczysz bo dupy z domu ci sie nie chce ruszyc i takie sa tego efekty - W ŁEB DOSTAŁEŚ !! (książki to ZŁO)
|
|
|
Matas Stały Bywalec
|
Wysłany:
Sob 6:00, 21 Paź 2006 |
|
|
Dołączył: 23 Wrz 2006
Posty: 175 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ujście
|
Woow Skuty szacuneczek jak na twój początek to całkiem nieżle,masz fantazje
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Marta Gość
|
Wysłany:
Sob 6:55, 21 Paź 2006 |
|
|
|
Ciekawe, choc przyznam, ze nie lubie takich opowiesci.. Powodzenia przy dalszej tworczosci
Szexiorrr
|
|
|
Kresek Stały Gość
|
Wysłany:
Sob 7:53, 21 Paź 2006 |
|
|
Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolashevo
|
Jaki bujny text rozwala mnie ten dialog
"Gothar, jesteś w stanie biec czy dalej bedziemy porusza ć się ślimaczym tempem?
-"Myśle ze tak..."
a tak pozatym to i tak J.R.R.Tolkien pisze lepiej
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Koulikov Respekt Dla Tej Osoby
|
Wysłany:
Sob 9:13, 21 Paź 2006 |
|
|
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Osiek
|
Co jak co ale dobre to jest. Troche klimatem do czegos podobne
Czasem mnie zachwycasz Kubo. + for You
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Skuty Respekt Dla Tej Osoby
|
Wysłany:
Sob 10:18, 21 Paź 2006 |
|
|
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 831 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła / Staszyce :D
|
fakt Władcą zalatuje ;p no ale to tylko motyw ucieczki tak to przecież all zmyślone ;p
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Dobrusia Kujon
|
Wysłany:
Sob 10:29, 21 Paź 2006 |
|
|
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła
|
jak dla mnie bomba
Jak napiszesz całą książkę to ja chcę pierwsze wydanie z autografem :P
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
sandzia Gość
|
Wysłany:
Sob 11:03, 21 Paź 2006 |
|
|
|
no prosze ;D kongratulejszyn talentu Kubus ;*
|
|
|
Koulikov Respekt Dla Tej Osoby
|
Wysłany:
Sob 12:53, 21 Paź 2006 |
|
|
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Osiek
|
Pisz dalej synu... i napisz co bylo wczesniej...
Moze mnie wkrecic. Jak cos to jestem juz Twoim fanem
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Sysunia Respekt Dla Tej Osoby
|
Wysłany:
Sob 15:44, 21 Paź 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 615 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: metropolia większa od Piły :D
|
no i widzisz Skoti jakie wrazenie wywarła na innych ta opowieśc...
moze przekazesz ją pani Włodkowskiej?
ale na serio
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Skuty Respekt Dla Tej Osoby
|
Wysłany:
Sob 18:10, 21 Paź 2006 |
|
|
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 831 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła / Staszyce :D
|
ej nie przesadzajcie :P temu opowiadaniu jeszcze dużo brakuje ;p
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|